Jak mieć czas i energię na realizację własnych projektów “po godzinach”
Ten wpis powstał specjalnie dla Ciebie. Jest to moja forma podziękowania za to, że czytasz moje maile i jesteś na mojej liście malingowej 🙂
Jaką wartość otrzymasz po przeczytaniu tego wpisu?
- Odzyskasz kontrolę nad swoim życiem!
- Wygospodarujesz w ciągu dnia dodatkowe godziny na realizację Twoich projektów!
- Będziesz mieć więcej siły i energii do działania!
- Będziesz czuć się lepiej ze sobą i przestaniesz się przejmować opiniami innych na temat Twojej osoby oraz Twojej pracy 🙂
Moja skrócona historia
Urodziłem się w 1983 roku więc możesz samodzielnie policzyć ile mam lat 🙂 Mam kochaną żonę i super synka… no i psa 🙂
Pracuję na etacie w międzynarodowej korporacji jako IT Project Manager. Prowadzę szereg projektów równocześnie gdzie zarządzam rozproszonymi zespołami z połowy świata 🙂
Do takiego życia byłem przygotowywany od najmłodszych lat. Napierw szkoła podstawowa, liceum, studia w Polsce i za granicą, praca w jednej korporacji, dugiej, trzeciej… małżeństwo, własne mieszkanie na kredyt, dziecko, samochód, pies, zagraniczne wakacje raz czy dwa razy do roku….
I tak w kółko!
Nagle okazuje się, że jestem typowym pracownikiem!
Niby żyję w wolnym kraju i jestem wolnym człowiekiem, ale czy na pewno tak jest?
Okazuje się, że nie do końca. Nie mam wolności wyboru tego co będę robił jutro. Wiem, że pójdę do pracy, która staje się dla mnie zbyt dużym obciążeniem psychicznym i fizycznym. Zdrowie powoli i systematycznie się sypie.
A gdyby zacząć robić coś zupełnie innego w życiu?…. eee nie bo co powie rodzina, współpracownicy, szef? Trochę się tym przejmuję co pomyślą o mnie inni…
No i robienie czegoś innego w życiu wymaga wysiłku, zmiany a teraz mam już wszystko poukładane. Jestem idealnym pracownikiem, realizującym plan innej osoby!
Nagle budzę się i uświadamiam sobie, że praca którą wykonuję nie jest tym co do końca życia chę wykonywć. W zasadzie to moje życie wygląda zupełnie inaczej niż sobie wyobrażałem w dzieciństwie.
Przecież miałem być pilotem odrzutowca! 🙂
Co poszło nie tak? ….
….
I mógłbym tu się żalić na wszystko dookoła, że to wina systemu, że to wina tej czy innej osoby, że moje życie wygląda tak a nie inaczej ale to nieprawda.
Uświadamiam sobie, że to gdzie dzisiaj jestem jest sumą moich własnych wyborów, których kiedyś dokonałem.
Jestem odpowiedzialny w 100% za to gdzie dzisiaj jestem i kim jestem.
To jest pierwszy krok do odzyskania kontroli nad własnym życiem. Przejmuje w całości odpowiedzialność za swoją sytuację życiową, bo w zasadzie sam ją wykreowałem!
Zaczynam projektować moje życie na nowo
Potrzebowałem dużo czasu, żeby zrozumieć co jest dla mnie najważniejszą wartością w życiu.
Upraszczając wszystko dąże do szczęścia 🙂
A szczęście można osiągnąć tylko jako w pełni wolny człowiek.
W książce „Fastlane Milionera”, MJ DeMarco opisuje coś co nazywa trójcą bogactwa. Tak na prawdę jest to recepta na prawdziwie szczęśliwe życie. Bardzo mocno zapadło mi to w pamięć. Oto trzy elementy, które tworzą prawdziwe bogactwo:
- Silne związki rodzinne – Chodzi to o dobre relacje ze swoim partnerem, z dziećmi i z bliskimi przyjaciółmi. Chcesz być prawdziwie bogaty? Musisz o to zadbać. Najlepiej w pierwszej kolejności.
- Sprawność fizyczna – Bez sprawności fizycznej i zdrowia nie będziesz cieszył się z bogactwa. Zatem jeśli myślisz, że po przepracowanych 40-45 latach na etacie będziesz cieszył się życiem na emeryturze to zapomnij. Będziesz wydawał fortunę na leki i inne terapie.
- Wolność – Chodzi to o wolność wyboru tego co chcesz robić w życiu. Tego co chcesz robić jutro. Musisz w poniedziałek rano wstać i iść do pracy? Nie jesteś wolny!
„Dobra materialne, na które Cię nie stać mają destruktywny wpływ na trójcę bogactwa”. – Kupujesz samochód albo dom na kredyt? Nie będziesz ani bogaty ani szczęśliwy. To niestety smutna prawda.
Kolejną książką, która pozytywnie wpłynęła na moje życie była taka pozycja: „Zasady Canfielda. Rusz się stąd, gdzie jesteś i idź tam, gdzie chcesz być!” – Jack Canfield, Janet Switzer. Oto kompilacja zasad, które teraz stały się moimi zasadmi. Inaczej mówiąc wdrożyłem je w swoje życie i się sprawdzają 🙂
- Zdecyduj gdzie chcesz być. Zdecyduj kim chcesz być. Wyznacz sobie CEL. To pierwsza zasada i chyba najważniejsza. Wyobraź sobie, że jesteś jak okręt, który pływa po morzach i oceanach. Jeśli nie masz wyznaczonego portu, do którego chcesz dopłynąć to w zasadzie dryfujesz. Czy Ty też dryfujesz w swoim życiu? Czy raczej jasno zmierzasz do wyznaczonego celu?
- Musisz UWIERZYĆ, że Twój cel jest osiągalny. Innymi słowy uwierz, że TY jesteś w stanie osiągnąć to o czym marzysz. Jeśli sobie ustalisz bez przekonania, że chcesz coś osiągnąć i sam nie będziesz w siebie wierzyć to nie osiągniesz celu.
- Przestań obwiniać innych i weź całą odpowiedzialność za swoje życie na siebie. Ten punt jest trudny do wykonania. Nie mogę awansować bo mam złego szefa. Nie mogę schudnąć bo nie mam czasu na ćwiczenia. Nie mogę wyjechać na fajne wakacje bo za mało mi płacą. I tak dalej i tak dalej. Wystarczy sobie uświadomić, że wszystko to co robisz w życiu doprowadziło Cię dokładnie do tego miejsca, w którym się obecnie znajdujesz.
- Opracuj plan działania. Jeśli masz już wyznaczony cel ale nie wiesz jak dokładnie go osiągnąć to znajdź kogoś kto osiągnął już to czego Ty pragniesz. Poproś tę osobę o wsparcie i wskazówki. Przeczytaj książki, które ta osoba napisała. Zapisz się do niej na seminarium i poproś o mentoring. Ucz się od osób, które osiągnęły już to co Ty chcesz osiągnąć.
- Podejmij działanie! Żadem najlepszy plan sam się nie zrealizuje. Dlatego zacznij działać i systematycznie wykonuj kroki, które przybliżają Cię do celu. Rób coś codziennie co przybliża Cię do upragnionego celu. Zacznij wizualizować sobie to co chcesz osiągnąć jakbyś już to miał. Jeśli brzmi to dla Ciebie jak czary mary to zastanów się nad tym co powiedział Albert Einstein – „Wyobraźnia jest ważniejsza niż wiedza”. A teraz jeszcze więcej czary mary (możesz w to wierzyć lub nie). Canfield mówi, że prawo przyciągania działa. Co prawda nie mówi, że wszystko to o co poprosisz wszechświat dostaniesz magicznie na złotej tacy. Tłumaczy to w trochę inny sposób. Jeśli nieustannie myślisz o swoim celu to w końcu zwiększa się Twoja kreatywność. Do głowy napływają nowe pomysły i dostrzega się rzeczy z własnego otoczenia, których wcześniej się nie widziało i nie zdawało się z nich sprawy. A to wszystko może pomóc osiągnąć upragniony cel.
Co więcej Jack zaleca aby przez 30 dni z rzędu wizualizować sobie cel. Mówi, że potem pojawiają się inspirujące pomysły działać, na które trzeba od razu reagować.
Podejmij działanie! - Nigdy się nie poddawaj. Wytrwałość to klucz do sukcesu. Sprawdź co się stanie gdy wykonasz jakąś akcję. Jeśli za pierwszym razem się nie uda czegoś osiągnąć to działaj dalej. Proś ludzi o opinie i co możesz poprawić. Następnie działaj dalej.
- Dołącz do grupy mastermind lub stwórz własną. W tym punkcie chodzi o to, żeby mieć grupę ludzi, z którymi można regularnie przeprowadzać burzę mózgów. Zastanawiać się wspólnie jak rozwiązywać konkretne problemy i wspierać się w ich rozwiązywaniu.
A oto co robię w praktyce!
Uznałem, że własny biznes online może być dobrą metodą nie tylko na zarabianie pieniędzy ale przede wszystkim na prawdziwą “wolność”.
- Wolność od pracy na etacie.
- Wolność od przywiązania do jednego miejsca.
- Wolność od bycia w konkretnym miejscu w konkretnym czasie.
- Wolność od odpowiedzialności przed szefem….
Kiedyś nie miałem kontroli nad własnym życiem. Co zrobiłem?
Odpowiedziałem sobie na pytanie czego ja chcę dla siebie w życiu. Wcześniej realizowałem wizję tego co chcą inni dla mnie w moim życiu.
To co mi pomogło to:
- Wykonanie ćwiczenia w ramach którego ustaliłem czego chcę w życiu. To mi pozwoliło zmienić moje myślenie i przestać płynąć z prądem.
- Ustaliłem swoje CELE w podziale na kilka kategorii.
- Ustaliłem swoje cele na rok, miesiąc.
- Ustaliłem priorytety. Realizuję kilka projektów i jeśli wpada mi do głowy nowy projekt to nie biorę się za jego realizację tak jak kiedyś tylko zapisuję go na później.
- Codziennie wykonuję dużo zadań. Jeśli nie wiem czy to co robię przybliża mnie do celu to zadaję sobie pytanie, “czy to co właśnie robię przybliża mnie do mojego celu?”. Jeśli odpowiadam NIE, to przestaję to robić.
- Nie jestem mistrzem produktywności ale traktuję to jako umiejętność, której trzeba się cały czas uczyć i trenować.
- Multitasking mam wpisany w pracę zawodową na etacie ale gdy pracuję nad swoimi prywatnymi projektami to przełączam się na wykonywanie tylko jednej rzeczy w jednym czasie.
- Przestałem oglądać TV wieczorami, żeby odzyskać czas na własne projekty. Pracuję nad nimi głównie wieczorami.
- Ograniczam relację z osobami, które są “negatywne” i mają podejście “nie da się”.
- Mam wirtualnych mentorów, którzy są już tam gdzie ja chcę dotrzeć za jakiś czas.
HEJT, czyli krytyka innych
Jeśli zaczniesz działać w Internecie to musisz się nastawić na to, że hejt w Twoim kierunku się pojawi na 100%.
Przejmowałem się tym bo miałem wpojone od dzieciństwa podejście, że mam robić to co każą rodzice, potem nauczyciel w szkole, potem szef w pracy….
A prawda jest taka, że opinia innych na mój temat nie ma żadnego znaczenia.
Jeśli chcesz przestawić swoje myślenie to polecam przytoczyć sobie w myślach taki cytat za każdym razem gdy spotkasz się z hejtem:
Jeżeli chcesz uniknąć krytyki: – Nic nie mów. – Nic nie rób. – Bądź nikim. – ARYSTOTELES
To trudny proces ale da się go przejść 🙂
Jest jeszcze jedna metoda, którą warto wdrożyć w życie, żeby nie przejmować się opinią innych na temat własnej pracy i swojej osoby.
Zapisz na karteczce 2cm na 2cm trzy najważniejsze osoby dla Ciebie, z których opinią się liczysz. Jeśli ktoś kto nie jest na tej liście Cię krytykuje (szczególnie w Internecie) znaczy to tyle, że jego opinia nie jest dla Ciebie ważna i ją sobie zupełnie odpuszczasz 🙂
Doba ma tylko 24 godziny!
Jeśli poukładasz sobie sferę mentalną to już połowa sukcesu za Tobą! Gratuluję!
Teraz trzeba się zmierzyć z kolejnym wyzwaniem.
Każdy z nas ma 24 godziny na dobę. Nie ważne czy jesteś bogatą czy biedną osobą masz dziś tylko 24 godziny na swoje aktywności. Im jesteś starszą osobą w dziwny sposób czas zaczyną płynąć szybciej!
W końcy zdajesz sobie sprawę, że czas jest ważniejszy od pieniędzy, nie da się go cofnąć ani dokupić! Musisz zacząć zarządzać sobą w czasie w bardzo mądry i przemyślany sposób.
Obecnie wykonuję w życiu takie aktywności:
- Pracuję na etacie (to mi zajmuje 8 godzin na dobę + 1 godzina na dojazdy do pracy = 9 godzin)
- Piszę bloga (to mi obecnie zajmuje średnio 1 godzinę dziennie)
- Nagrywam podcast (to mi zajmuje średnio 1 godzinę dziennie)
- Buduję aplikację SaaS (to mi zajmuje średnio 2 godziny dziennie)
- Czas z rodziną (to mi zajmuje średnio 3 godziny dziennie)
- Sen (to mi zajmuje 8 godzin w nocy)
Wygląda prosto prawda? Ale takie nie jest. Czas pędzi jak szalony. A czasami po prostu nie ma się siły na pracę…
Oto moje metody, które stosuję, żeby mieć energię do działania.
Te metody są bardzo proste i wiem, że jeśli wdrożysz je u siebie w życiu to odzyskasz czas na swoje projekty. A co ważniejsze będziesz mieć na nie energię!
- MUSISZ się dobrze wysypiać! Sen to jedna z najważniejszych rzeczy w naszym życiu. Jakość snu jest bardzo ważna. Dlatego musimy spać odpowiednio długo w dobrych warunkach.
- Kładę się spać między 22 a 23. Wstaję między 6 a 7. W sumie staram się spać 7-8 godzin na dobę. Odkryłem, że moja produktywność mocno wzrasta gdy jestem wyspany.
- Wycinam niebieskie światło przed snem. Na smartphonie i laptopie mam właćzony tryb nocny na kilka godzin przed snem.
- Nie korzystam z urządzeń elektronicznych co najmniej na godzinę przed snem.
- Śpię w całkowitym zaciemieniu.
- Mam opaskę na rękę, która wybudza mnie wibracjami i monitoruje moje fazy snu. Gdy mam podad 2 godziny głębokiego snu to rano czuję się dobrze.
- Mam nałe dziecko więc w nocy czasami trzeba wstać. Pali się u mnie w nocy czerwona lampka, która nie emituje pobudzającego niebieskiego światła.
- Nie piję alkoholu przed snem. Lepiej się od niego zasypia ale fazy głębokiego snu są krótsze więc się nie wypoczywa.
- ZIMNY prysznic z rana. Mam już taki nawyk, że rano biorę na maksa zimny prysznic. Pamiętam gdy pierwszy raz odkręciłem zimną wodę i wszedłem pod prysznic. Dosłownie mnie zatkało i nie mogłem oddychać. To był szok dla organizmu. Po trzeciej próbie ten stan ustąpił. Teraz nie mogę się doczekać porannego zimnego pryszniaca. Taki prysznic daje MEGA zastrzyk energii na pierwszą część dnia! Organizm przełącza się w tryb walcz lub uciekaj. Mam więcej energii i chęci do działania. Ten stan jest SUPER.
- Na początku zimny prysznic może być cięzki do przeżycia dlatego możesz zacząc od stopniowego obniżania temperatury. Czyli metodą małych kroczków.
- Możesz też tylko na koniec prysznica przez jedną minutę puścić zimną wodę.
- Możesz też moczyć tylko nogi na pczątek.
- “BulletProofCoffee” – to metoda zaczerpnięta od BioHackerów 🙂 Codziennie rano zamiast śniadania wypijam filiżankę specjalnej kawy. Do kawy z ekspresu ciśnieniowego dodaję dwie łyżki masła osełki oraz dwie łyżki oleju kokosowego. Generalnie kawa z tłuszczem. Co to daje? Zastrzyk energii, która uwalnia się stopniowo przez pierwszą część dnia.
- Czy to jest zdrowe? To zależy jaką masz dietę. Ja nie stosuję żadnej diety w stylu KETO czy innych wynalazków. Kawa po prostu działa.
- Staram się ograniczać cukier. Nic nie słodzę. Wystarcza mi cukier w przetworzonym jedzeniu 🙂
- Codzienny ruch. Pracuję głównie przy komuterze. Mało się ruszam więc mam problem z kręgosłupem. Nie chodzę na siłownię. Co robię?
- Mam opaskę fitnesową, która mierzy mi kroki. Mam ustawiony limit 8000 kroków dziennie. Staram się go lekko przekraczać 🙂
- Chodzę z psem na spacer. Tu nie ma wymówki, że mi się nie chce. Trzeba wyprowadzić zwierzaka i już 🙂
- Mieszkam na 6 piętrze więc zamiast windy chodzę schodami! W górę i w dół! to samo w biurowcu gdzie pracuję.
- Gdy jeżdzę samochodem parkuje jak najdalej od wejścia, żeby się do niego przejść.
- Jeżdzę do i z pracy rowerem! Rano zapewnia to dodatkowy zastrzyk energii.
Metody na efektywną pracę
W dzisiejszym świecie wszyscy walczą o naszą uwagę. Jesteśmy bombardowani zalewem komunikatów i wiadomości. Ale czy ich potrzebujemy? Oto co polecam zrobić.
- Nie oglądaj TV. Wyłącz na zawsze swój TV. To może banał ale świetnie się sprawdza.
- Jeśli nie chcesz zupełnie się odłączyć od TV to polecam na początek nie oglądać kanałów informacyjnych. Masz w nich same złe wiadomości, które mają przyciągać Twoją uwagę. Dodatkowo kanały informacyjne to proopaganda. Odetniesz się od tego i zaczniesz myśleć bardziej samodzielnie.
- Nie oglądaj seriali i VoD. To może być trudniejsze niż odcięcie kanałów informacyjnych. Na szczęście gdy to zrobisz okaże się, że masz dużo wolnego czasu na realizację tego co jest dla Ciebie najważniejsze w życiu!
- Usuń z telefonu aplikacje sieci społecznościowych. Jako osoba, która prowadzi lub będzie prowadzić biznes online będziesz musiał istnieć w sieciach społecznościowych. Ale będziesz istaniał tam jako dostawca treści a nie ich konsument.
- Wyłącz powiadomienia Facebooka, Instagrama, itp.
- Odpisuj na wiaodmości w określonych blokach czasowych, na przykład tylko o 17 i 20.
- Zablokuj na komputerze część aplikacji. Kiedyś potrafiłęm wejść na YouTube, żeby obejrzeć jakiś fajny filmik na TEDx. Gdy filmik się skończył zaczynałem oglądać kolejny i kolejny a czas uciekał. Nic to nie wnosiło w moje życie. Teraz robię tak:
- Zainstalowałem w przeglądarce wtyczkę, która usuwa mi na YouTube rekomendowane filmiki. Więc oglądam tylko ten jeden, który chcę i koniec.
- Zainstalowałem w przeglądarce wtyczkę, która wycina mi wall facebookowy. Nie widzę zatem co piszą inni więc nie ma szans, żebym odruchowo chciał to kliknąć i zobaczyć. Fajnie 🙂
- Multitasking nie działa. Musisz wiedzieć, że pracując nad 5 rzeczami na raz wszystkie wykonujesz w niewielkim %. Skończysz je później nisz byś mógł. A dodatkowo przełączanie się między różnymi kontekstami jest obciążające dla naszego umysłu więc wszystko idzie wolniej i mniej efektywnie. Dlatego warto zorganizować swoją pracę w bloki. Teraz zajmuję się tylko tym i koniec. Nie odbieram emaili, nie odbieram telefony, nie odczytuje komunikatorów. Gdy skupiam się na tylko jednym zadaniu w jednym czasie to wpadam w stan FLOW. To taki stan umysłu gdzie praca idzie bardzo sprawnie a upływ czasu znika. Jak to osiągnąć?
- Wyłącz wszystkie powiadomienia typu email i komunikatory.
- Wykonuj tylko jedno zadanie w danym czasie. Jak masz napisać wpis na blogu to nie oglądaj na YouTube durnych filmików.
- Załuż słuchawki na uszy i włącz biały szum. Na przykład z aplikacji Noisli.com. Taki szum zwiększy Twoje skupienie i produktywność.
- Z czasem nauczysz się skupiać na tyle, że stan flow będzie pojawiał się bardzo często.
- Walcz z prokrastynacją. Nie chce mi się. Zrobię to jutro. Mam tyle innych rzeczy, którymi muszę się zająć zanim zajmę się tą ważną. Takie wymówki same pojawiają się w głowie 🙂 Oto jak z nimi walczyć:
- Jesli coś wydaje się trudne do zrobienia musimy to zapisać i rozbić na mniejsze kroki. A te mniejsze kroki na jeszcze mniejsze. Potem wystarczy zacząc realizować pierwszy krok.
- Gdy masz do napisania wpis na blogu to wbij sobie w kalendarz do kiedy to zrobisz. Otwórz edytor i zacznij pisać kilka pierwszych zdań. To takie proste.
- Po prostu zacznij. Nawet od najmniejszej rzeczy. Najłatwiej jest pokonać prokrastynację STARTUJĄC z wykonaniem zadania.
To tyle z mioch złotych rad dla Ciebie! Ten spis miał być krótki i treściwy ale wpadłem w stan flow i wyszedł bardziej rozbudowany.
Jak widzisz wszystkie te porady są bardzo proste i łatwo je wdrożyć w życie.
Możliwe, że część z nich już teraz stosujesz. Możliwe, że masz inne metody.
Napisz mi proszę w komentarzu pod tym artykułem czy okazał się dla Ciebie wartościowy. Będzie mi bardzo miło poznać Twoją opinię 🙂
Wiem, że przy odpowiedniej organizacji jesteś w stanie osiągnąć bardzo wiele! Czy Twoim celem w życiu też jest prawdziwa wolność? 🙂