Lista mailingowa (adresowa) – jak od 0 pozyskałem 790 pierwszych czytelników newslettera
Lista mailingowa to złoto Internetu. Lista adresowa to źródło Twoich dochodów pasywnych w Internecie. Lista mailingowa sprzedaje. Pewnie nie raz słyszałeś już takie banały. Dla niektórych jest to prawda dla niektórych nie. Niektórzy blogerzy nic nie sprzedają a też mają swoje listy mailingowe. Po prostu chcą się komunikować ze swoją społecznością również za pomocą maili.
Ja również gdy wystartowałem z blogiem Kierunek Wolność w styczniu 2017 postanowiłem budować swoją listę mailingową. W jednym w poprzednich wpisów opisałem jak krok po kroku stworzyć newsletter. Dziś minęło około 10 miesięcy działalności mojego bloga i mam na liście mailingowej 790 subskrybentów. Czy to dużo czy mało ocenisz samodzielnie. Dla mnie to mega dużo jak na początek blogowania. Do końca roku chcę pozyskać w sumie 1000 subskrybentów.
Lista mailingowa – jak ją zbudować i pozyskać 100 pierwszych subskrybentów?
Szczerze mówiąc budowanie listy mailingowej gdy dopiero zaczyna się przygodę z blogowaniem jest trudne. Nikt nie czyta Twojego bloga bo o nim nie wie. Twoje wpisy nie są jeszcze zaindeksowane przez wyszukiwarkę Google a nawet jeśli są to i tak nikt do nich nie trafia bo są gdzieś na 10 stronie z wynikami wyszukiwania.
Mnie zajęło siedem długich miesięcy pozyskanie 100 pierwszych subskrybentów na liście adresowej. W artykule o budowaniu newslettera dzielę się szczegółami. Zatem jeśli jeszcze nie masz newslettera to polecam Ci na początku go stworzyć. Będzie wymagany, żeby móc pozyskiwać nowych subskrybentów.
Lista mailingowa – od dziś to Twój CEL numer jeden
Jeśli chcesz na poważnie zająć się systematycznym budowaniem swojej listy adresowej to powinien to być Twój cel numer jeden na liście priorytetów.
- Dzięki liście mailingowej jesteś w stanie pozyskiwać ruch na swojej stronie internetowej cały czas.
- Nie musisz być zależy od kaprysów mediów społecznościowych.
- Nie musisz wydawać pieniędzy na płatną reklamę.
- Możesz zarabiać pieniądze sprzedając własne produkty lub polecając produkty innych.
12 metod na pozyskiwanie 100 pierwszych adresów na liście mailingowej
Chcę się z Tobą podzielić metodami jakich używam na pozyskiwanie nowych subskrybentów mojego newslettera. Na początku mojej przygody z blogowaniem znałem jedynie kilka z nich. Teraz zdążyłem przetestować wszystkie z nich i wiem, że działają. Dlatego chcę, żebyś zastosował je również u siebie na blogu. Jeśli wdrożysz wszystkie 15 z nich od razu gwarantuję, że swoich pierwszych 100 subskrybentów pozyskasz w mniej niż miesiąc.
Gdybym znał metody, którymi dziś się z Tobą dzielę moja lista mailingowa rosłaby kilka razy szybciej.
Jeśli masz już swój newsletter ale chcesz pozyskać nowe maile lub chcesz pozyskiwać czytelników newslettera szybciej niż obecnie to czytaj dalej!
Metoda #1: Wyślij wiadomość o newsletterze do swoich sieci
Nawet jeśli nie masz ruchu na swoim nowym blogu to jest metoda na pozyskanie pierwszych subskrybentów na liście mailingowej. Masz co najmniej kilka sieci znajomych i nawet o tym nie wiesz! Ilu masz znajomych na Facebooku? A ilu masz na Linkedin, Instagramie, Twitterze, Google+, WhatsAppie, itp? Każda z tych aplikacji to Twoja sieć kontaktów.
Teraz wystarczy, że wyślesz wiadomość do wszystkich swoich znajomych i napiszesz im, że właśnie wystartowałeś z newsletterem na dany temat. Poproś ich o dołączenie i wyrażenie swoich opinii na ten temat. Nie tylko będziesz miał pierwszych subskrybentów ale dzięki opiniom dostaniesz pierwszy feedback o Twojej działalności.
Jeśli masz opory przed wysłaniem takiej prośby do znajomych to całkiem normalne. Ale pomyśl sobie kto zna Cię lepiej niż Twoi znajomi. Oni są już w Twojej sieci kontaktów. Teraz prosisz ich jedynie o dołączenie do Twojej podsieci, która będzie związana z zagadnieniami, o których w przyszłości będziesz pisał na blogu i dzielił się nimi w newsletterze.
Metoda #2: Dodaj w stopce swojego maila link do zapisu na newsletter
Ile maili dziennie wysyłasz? 5, 10 a może 50? Znam i takich co wysyłają nawet więcej 🙂
Skoro i tak wysyłasz maile to po prostu dodaj w stopce swojego maila link do zapisu na Twoją listę mailingową.
Myślisz sobie, że ta metoda nie działa? To przeczytaj ten artykuł o tym jak Hotmail (obecnie Outlook) pozyskiwał swoich pierwszych klientów w mega szybkim tempie dzięki jednej linijce tekstu dodawanej do stopki maili wysyłanych przy pomocy ich usługi.
Metoda #3: lista mailingowa rośnie dzięki „Lead magnet”
Lead magnet to coś wartościowego dla Twoich czytelników. Coś co pomoże rozwiązać im ich problem. W zamian za zapis na Twoją listę mailingową oferujesz własnie tak zwany lead magnet. Może to być ebook, raport, video, nagranie audio lub cokolwiek innego co przyciągnie uwagę Twoich czytelników.
Pewnie widziałeś nie raz na wielu blogach gdzieś po prawej stronie blok zapisu na newsletter. W zamian za zapis na listę mailingową autor bloga oferuje coś w zamian. Na blogu Bartka Popiela wygląda to tak:
Ciekawe jaką skuteczność ma ten lead magnet u Bartka. Sam kilka razy zapisywałem się na listy mailingowe korzystając z podobnych rozwiązań.
U siebie na blogu też mam lead magnet, a jakże 🙂 To ebook w formie PDF, w którym na 135 stronach opisuję jak założyć bloga.
Metoda #4: Zmień stronę główną bloga w landing page
Landing page to taki rodzaj strony przechwytującej gdzie na przykład jest oferta na jakiś produkt a na końcu formularz zapisu na newsletter. Kiedyś była to popularna metoda na budowanie listy adresowej. Budowało się taki landing page a następnie kierowało się tam ruch i w ten sposób pozyskiwało się adresy email. Nadal wiele osób tak robi.
A teraz zastanów się przez chwilę jaką rolę spełnia pierwsza strona Twojego bloga. Najprawdopodobniej masz tam listę swoich ostatnich wpisów. Najprawdopodobniej jest to jedna z najczęściej odwiedzanych stron na Twoim blogu. Jeśli tego nie wiesz to polecam sprawdzić to w Google Analytics w zakładce ZACHOWANIE > Zawartość witryny > Wszystkie strony. Masz tu listę najczęściej odwiedzanych stron na Twoim blogu.
U mnie na blogu jest to druga najczęściej odwiedzana strona. Dlatego warto zmienić ją w landing page, na którym poprosisz swoich czytelników o pozostawienie adresu email. Tę metodę z powodzeniem stosuje Noah Kagan u siebie na blogu. Moja pierwsza strona nie wygląda tak dobrze jak u Noah ale najważniejsze, że działa i lista mailingowa się powiększa.
Na WordPressie taką stronę buduje się banalnie prosto. Wykonaj poniższe kroki.
- Stwórz nową stronę, która będzie się wyświetlać gdy ktoś wejdzie na adres Twojej strony głównej. To jest Twój landing page. Dodaj na tej stronie tekst zachęcający do zapisu na newsletter oraz przycisk lub formularz zapisu. U mnie jest przycisk, który otwiera formularz zapisu na listę mailingową.
- Dodaj nową, pustą stronę. Nadaj jej dowolny adres. U mnie jest to po prostu blog. Na tej stronie będzie się wyświetlała lista Twoich ostatnich wpisów.
- Teraz w ustawieniach WordPressa ustaw statyczną stronę główną, która będzie wskazywała na Twój landing page. Wybierz Ustawienia > Czytanie > Strona główna wyświetla: statyczną stronę. Jako stronę główną wybierz stronę, stworzoną w pierwszym kroku a jako stronę z wpisami wybierz tę stworzoną w drugim kroku. U mnie wygląda to tak:
Metoda #5: Dodaj pop-up pojawiający się przed opuszczeniem strony
Istnieje duża szansa, że większość osób, które trafią na Twoją stronę po raz pierwszy już nigdy na nią nie powróci. Dzieje się tak dlatego, że większość osób będzie trafiało tam przez wyszukiwarkę internetową (lub w jeszcze gorszej opcji z płatnych reklam). Klikną w link w wynikach wyszukiwania prowadzący do Twojego super wpisu. Przeczytają go albo tylko przescrollują a następnie zamkną Twoją stronę i nie będą pamiętały jej adresu. Dlatego już na nią nie wrócą.
Dlatego pomocny w takiej sytuacji będzie pup-up pojawiający się w momencie opuszczania Twojej strony. U mnie taki pop-up jest generowany przy pomocy MailerLite. To nie tylko platforma do wysyłania newsletterów. Ma też wbudowane różne typy formularzy zapisu na listę mailingową. Jednym z nim są popupy. Można je wyświetlić na całej stronie. Ja własnie to rozwiązanie stosuję u siebie.
PRO TIP:
Jedyne czego mi brakuje w tym rozwiązaniu to możliwość testów A/B dla pojedynczego formularza. Na chwilę obecną takiego rozwiązania nie ma w MailerLite. Dlatego czasami stosuję zamiennie inne narzędzie. Mam na myśli SUMO. To w zasadzie cała platforma marketingowa pozwalająca na dodanie do swojej strony internetowej przeróżnych formularzy zapisu na newsletter. Można dodać nie tylko popupy ale również wstążki pokazujące coś na dole strony, formularze zapisu wyświetlające się na całej stronie lub zagnieżdżone w tekście. Oprócz formularzy zapisu na listę adresową SUMO ma szereg innych funkcjonalności. Wyświetla przyciski udostępniania treści w mediach społecznościowych. Właśnie takie przyciski stosuję na tym blogu.
Ma heatmapy pokazujące gdzie na Twojej stornie klikają odwiedzający i do jakiego miejsca przewijają Twoje wpisy. Ostatnio w SUMO pojawiły się notyfikacje typu push oraz czat, który można osadzić na blogu. To są plusy tego narzędzia. Minusem jest to, że większość zaawansowanych funkcjonalności jest płatna. W bezpłatnej wersji otrzymasz podstawowe formularze zapisu (bez możliwości integracji np z MailerLite), heatmapy oraz przyciski mediów społecznościowych. Na początek polecam Ci wypróbować bezpłatną wersję SUMO i sprawdzić samodzielnie jego możliwości.
Link prowadzący do strony SUMO to mój link partnerski. Oznacza to tyle, że jeśli zdecydujesz się skorzystać z płatnego planu otrzymam drobną prowizję. Dla Ciebie cena pozostaje bez zmian. Możesz też skorzystać z bezpłatnego planu i po prostu przetestować narzędzie samodzielnie.
Metoda #6: Wykorzystaj heatmapę swojej strony do pozyskania nowych subskrybentów.
Heatmapa to takie narzędzie, które pokazuje gdzie odwiedzający Twoją stronę klikają oraz jak daleko przewijają stronę. Możesz wykorzystać te informacje na dwa sposoby, żeby zwiększyć poziom zapisów na Twoją listę mailingową.
Ja korzystam z heatmap od SUMO. Co ciekawe to rozwiązanie jest darmowe, zatem polecam Ci je przetestować w pierwszej kolejności.
Pierwszy sposób: Sprawdź gdzie najczęściej odwiedzający Twoją stronę klikają?
Moja strona główna wygląda tak jak na poniższym screenie. Celem tej strony jest pozyskanie nowych subskrybentów. Dlatego jest krótka, nie trzeba jej przewijać a w jej dolnej części jest przycisk zachęcający do zapisu na moją listę mailingową. Jak widzisz ludzie bardzo często klikają w ten przycisk. Jak widzisz ludzie też bardzo często klikają w przycisk BLOG w lewym górnym rogu. To znaczy, że gdy nie chcą zostawić swojego maila to po prostu przechodzą do podstrony z blogiem. Gdybym chciał na tej stronie pozyskiwać jeszcze więcej adresów email to pewnie bym usunął zupełnie główne menu ale wolę zostawić ten wybór moim czytelnikom 🙂
Sprawdź u siebie na stronie gdzie najczęściej klikają Twoi czytelnicy. Może właśnie w tym miejscu powinieneś umieścić link lub przycisk zachęcający do zapisu na listę adresową.
Drugi sposób: Sprawdź do jakiego miejsca odwiedzający czytają Twoje wpisy.
SUMO dostarcza kolejne darmowe narzędzie, które analizuje do jakiego miejsca średnio jest czytany Twój artykuł. Pokazuje nawet więcej informacji. Wyświetla ilu czytelników miał artykuł na samym początku oraz jak ta liczba malała zbliżając się do końca wpisu. Oznacza to tyle, że nawet jeśli na Twój wspaniały wpis trafiło 100 osób to do końca przeczytało go może 50 a może 20.
Jeśli piszesz długie artykuły (tak jak ja) to musisz liczyć się z tym, że część czytelników nie przeczyta ich do końca. Dlatego jeśli umieszczasz swoje Call To Action (CTA) na końcu wpisu to tracisz część potencjalnych subskrybentów.
Dlatego warto sprawdzić do jakiego miejsca średnio jest czytany Twój wpis i przed tym miejscem dodać jeszcze jeden CTA. Może to być przycisk zachęcający do zapisu na listę mailingową.
Metoda #7: Dodaj popup, który pojawi się tylko na desktopie oraz tablecie po scrollowaniu strony do połowy
Popupy bywają irytujące gdy pojawiają się od razu po wejściu na konkretną stronę. Część ludzi twierdzi, że nie czyta takich stron. Co więcej Google obniża ranking takiej strony jeśli wyświetla ona popup na smartphonie na całą stronę zasłaniając treść pod spodem, ponieważ utrudnia to czytanie danej treści, która znajduje się pod spodem.
Dlatego to co wykorzystuję u siebie i Tobie również polecam to dodanie popupu z zapisem na newsletter tylko na desktopach, laptopach oraz tabletach. Można bez problemu taki popup stworzyć w MailerLite lub w SUMO. Ja wykorzystuję oba te narzędzia na różnych moich podstronach.
Popup mam skonfigurowany tak, żeby pokazywał się tylko nowym odwiedzającym po tym jak przewiną moją stronę do połowy. Zatem nie zobaczą go od razu gdy wejdą na moją stronę. Mają chwilę czasu na zapoznanie się z danym wpisem i stwierdzenie czy ich interesuje czy nie. Jeśli ich nie interesuje to po prostu zamkną stronę. Jeśli ich interesuje i zaczną czytać dalej to zobaczą popup w prawym dolnym rogu strony zachęcający do zapisu na newsletter w zamian za mojego ebooka lub inną przydatną treść.
Metoda #8: Strona 404 jako Landing Page
Trafiasz czasami na jakąś stronę na czyimś blogu, która już nie istnieje? Ja wtedy zazwyczaj zamykam taką stronę i już na nią nie wracam bo uznaję, że nie ma tam tego czego szukałem.
Możliwe, że też masz takie strony u siebie i bezpowrotnie tracisz część odwiedzających. Wykorzystaj to i przekształć stronę z błędem 404 w swój landing page gdzie dasz szansę zapisu na listę mailingową.
Zobacz jak to zrobił Michał Szafrański u siebie na blogu. Michał ma blog na WordPressie. Wykorzystał jedno z lepszych płatnych narzędzi (LeadPages) do zbudowania takiej fajnej strony. Jeśli chcesz możesz zbudować podobną stronę samodzielnie i bezpłatnie.
Ja u siebie wykorzystałem darmową wtyczkę do WordPressa 404page – your smart custom 404 error page
Wtyczka wykryje czy ktoś trafił na nie istniejącą stronę na Twoim blogu i przekieruje go na wcześniej stworzoną przez Ciebie stronę. Ja u siebie umieściłem przycisk zachęcający do pobrania ebooka o tworzeniu bloga w zamian za zapis na listę adresową.
Metoda #9: Dodaj „content upgrade” do swoich najpopularniejszych wpisów
Ta metoda to prawdziwa petarda! Jest jedną z najskuteczniejszych metod jakie stosuję u siebie na blogu. Jeśli uznasz, że z jakichś powodów nie chcesz u siebie wdrożyć w życie którejkolwiek z wcześniej wymienionych metod to TA jest tak zwanym MUST HAVE. Musisz ją mieć. Jest mega skuteczna.
Nawet jeśli Twój wpis jest super pouczający i rozwiązuje masę problemów to zawsze można dodać do niego jakąś dodatkową wartość dla czytelnika. Może to być mały ebook. Może to być checklista w XLS lub raport podsumowujący artykuł. Musi to być coś co uzupełnia lub rozszerza Twój wpis na dany temat.
Ale od początku…
Najpierw sprawdź w Google Analysic, które podstrony na Twoim blogu są najpopularniejsze. W metodzie #4 już o tym pisałem ale teraz będzie bardziej obrazowo. W Google Analytics w zakładce ZACHOWANIE przejdź do Zawartość witryny a następnie do Wszystkie strony. U mnie wygląda to tak:
Jak widzisz numerem jeden jest mój wpis o tym jak założyć bloga -> Mam w nim content upgrade w formie ebooka.
Mój numer dwa to strona główna -> Zamieniłem ją w landing page.
Numer trzy to świetny artykuł o dochodach pasywny. Jeśli go jeszcze nie czytałeś to zrób to teraz, chociażby po to, żeby sprawdzić jaki mam tam content upgrade!
Gdy już sprawdzisz u siebie, które strony są najpopularniejsze, zastanów się co możesz zaproponować swoim czytelnikom. Pamiętaj, że musi to być coś przydatnego dla Twojej publiczności. Musi to być coś bezpośrednio związanego z tematyką danego wpisu. Nie może to być jakiś generyczny ebook na temat, który nikogo nie interesuje.
PRO TIP: Dodaj odnośnik do swojego content upgrade w formie LINKU tekstowego lub przycisku. Nie używaj osadzonego okienka z polem, w którym trzeba podać email, żeby dostać ebooka. Zwykły link tekstowy lub przycisk będą działałby dwa razy lepiej w tym przypadku.
Metoda #10: Lista mailingowa a strona z narzędziami
Zobacz jak wygląda moja strona z narzędziami. Umieściłem tam linki do narzędzi i aplikacji, z których sam korzystam. Wiem, że są świetne bo przetestowałem je na swoim blogu więc z czystym sumieniem polecam je innym.
Ale co ma do tego lista mailingowa?
Polecam tam hosting ZenBox. Jako partner ZenBox mam kod rabatowy w wysokości 10% na ich usługi. Dzielę się tym kodem z każdym kto również chciałby skorzystać z usług ZenBox. Wysyłam go w zamian za zapis na moją listę mailingową.
Konwersja dla przycisku, który służy do odebrania kodu rabatowego to aż 43,33%
Takich właśnie konwersji, życzę również Tobie 🙂
Metoda #11: Comment Redirect Plus -> Zaangażowana lista mailingowa
Dobrze jest jeśli lista mailingowa zawiera zaangażowanych ludzi, którzy będą otwierać i czytać Twoje maile. Takich własnie ludzi pozyskasz dzięki mojej autorskiej wtyczce WordPress „Comment Redirect Plus”. Wtyczkę możesz pobrać za darmo tylko na moim blogu w tym wpisie.
To co robi ta wtyczka to każdemu kto zostawia komentarz na Twoim blogu wyświetla popup lub przekierowuje go na dowolną stronę. Może to być strona z podziękowaniem za komentarz. Na tej stronie możesz umieścić formularz z zapisem na Twoją listę adresową. W popupie również możesz umieścić formularz zapisu na newsletter jeśli chcesz.
Jeśli jeszcze nigdy nie komentowałeś, żadnego z moich wpisów to zachęcam Cię teraz do napisania komentarza pod tym wpisem i sprawdzenia samodzielnie jak wtyczka działa w praktyce. Za pierwszym razem zostaniesz przeniesiony na stronę z podziękowaniem a za drugim razem zobaczysz fajny popup.
Metoda #12: Konkurs typu giveaway a lista mailingowa
Tę metodę budowania listy adresowej zostawiłem na koniec. Jest bardzo skuteczna i jeśli zdecydujesz się ją zastosować to przekonasz się, że Twoja lista mailingowa urośnie nawet o kilkaset adresów email w dwa tygodnie nawet gdy nikt jeszcze nie czyta Twojego bloga.
Niektórzy twierdzą, że dzięki tej metodzie zbudowali listę mailingową na prawie 200 000 adresów email w 11 dni! Przeczytaj case study.
Chciałem spróbować u siebie na blogu czy to rzeczywiście możliwe. Zorganizowałem pierwszy konkurs gdzie rozdałem 5 wartościowych książek. Moja zabawa trwała dwa tygodnie i pozwoliła mi pozyskać 394 subskrybentów newslettera. Część z tych osób później usunąłem z kontaktów. Chciałem pozostawić na mojej liście mailingowej jedynie aktywne osoby, które są zainteresowane wolnością finansową i dochodami pasywnymi, czyli tematyką mojego bloga.
Dlaczego ta metoda jest taka skuteczna?
- Najpierw zastanów się czego potrzebują Twoi czytelnicy. Potem wybierz taką nagrodę w konkursie, która spełni ich oczekiwania. W moim przypadku rozdawałem książki o wolności finansowej i dochodach pasywnych bo wokół takiej tematyki skupiam ludzi na blogu.
- Drugim czynnikiem, który wpływa na zaangażowanie uczestników zabawy jest forma konkursu. Aby wygrać trzeba zdobyć jak największą liczbę punktów a zdobywa się je za polecanie konkursu innym osobom, głównie w mediach społecznościowych. Zatem możemy wywołać drobny efekt kuli śniegowej.
- Konkurs to metoda WIN WIN, TY pozyskujesz nowych subskrybentów newslettera a UCZESTNICY konkursu wygrywają nagrodę. Jeśli nie wygrają musisz liczyć się z tym, że część z nich się od razu wypisze z Twojej listy adresowej.
Do tej pory przetestowałem dwie wtyczki WordPress, które wspierają konkurs typu giveaway.
Pierwsza jest darmowa. Nazywa się Simple Giveaways. Ma też płatną wersję ale, żeby zorganizować pierwszy konkurs i przetestować jej działanie bezpłatna wersja w zupełności wystarczy.
Druga wtyczka jest płatna. Nazywa się King Sumo. Kosztuje $198 ale można znaleźć w Internecie kod zniżkowy na 50%, czyli jej koszt wyniesie $99. Jeśli go nie znajdziesz to napisz do mnie. Wyślę go do Ciebie (nie dostaję prowizji od sprzedaży tej wtyczki 🙂 )
Szczerze mówiąc to skuteczność tych dwóch wtyczek jest na bardzo podobnym poziomie. Twoja lista mailingowa powiększy się niezależnie od tego które rozwiązanie zastosujesz.
Lista mailingowa – kilka słów na koniec
Pamiętaj, że gdy będziesz budować swoją listę mailingową to myśl jaką wartość możesz dostarczyć swoim czytelnikom. To powinna być Twoja naczelna zasada budowania listy adresowej. Jeśli nastawiasz się jedynie na zdobycie jak największej liczby subskrybentów a potem będziesz ich spamował ofertami kupna sprzedaży to odpuść sobie. Nie warto tracić czasu innych ludzi.
Pamiętaj, że masz rozwiązywać problemy innych ludzi dzieląc się swoją wiedzą.
Wszystkie powyższe metody budowania listy mailingowej zastosowałem na tym blogu. Wiem, że działają dlatego polecam je również Tobie. Wiem, że gdy je zastosujesz to Twoja lista mailingowa zacznie rosnąć jak na drożdżach!
Testuję również kolejne metody budowania listy adresowej, których tutaj nie wymieniłem. Gdy już sam przekonam się o ich skuteczności podzielę się z Tobą tymi najlepszymi.
Zrób teraz trzy rzeczy:
- Napisz w komentarzu do tego wpisu, czy masz jakieś pytania do którejkolwiek z wymienionych metod? Czy chcesz, żebym coś wyjaśnił lub opisał bardziej szczegółowo?
- Uważam, że ten artykuł jest najbardziej wartościowym wpisem jaki dotychczas stworzyłem na tym blogu. Dlatego udostępnij go u sobie na Facebooku. Nich inni się również o nim dowiedzą i skorzystają z wartościowej wiedzy.
- Dołącz do zamkniętej grupy na Facebooku Lista mailingowa: od 0 do 1000 subskrybentów. Będziemy tu dyskutować na temat najlepszych metod. Możesz tu pochwalić się swoimi wynikami.